kasper.linge - 09-12-2007 17:41

Alton Ellis to taki pan, który w latach 60-tych był jednym z najpopularniejszych wykonawców Rocksteady na Jamajce. Zanim ktokolwiek zasłuchiwał sie w Marleyu, Alton podbijał serca fanek. To właśnie jego utwór "I'm still in love with you" wykorzystał niejaki Sean Paul. Mnie osobiście rozłożyła jego płyta z 1970 roku "Sunday Coming". Pierwsze co można powiedzieć, to że wykonywane przez niego rocksteady nawiązuje bardzo mocno do soulu. Alton śpiewa zupełnie, jak z soulowych produkcji, i same melodie, gdyby nie regowe bicie, mógłby spokojnie wykonywać Al Green, do tego mamy męskie chórki i dęciaki. Melodyjki są rzewne i nie sposób się od nich uwolnić.  Tytuły mówią wszystko o czym są utwory - Hurting Me, czy These Eyes. Płyta jest dosyć długa (14 utworów), ale połowa to hiciory bez dwóch zdań - Hurting Me, It's True, Your Heart Is Gonna Pay, Reason in the Sky, czy What Does It Take (To Win Your Love) z kapitalną reggae'ową przygrywką. Płyta wprowadza w błogi nastrój, rozleniwia, pobudza i pewnie jeszcze coś ponadto.

do odsłuchania na laście:
http://www.lastfm.pl/music/Alton+Ellis

GotLink.plpokevapor www.piesku.pl www