kasper.linge - 10-03-2008 17:27

http://img329.imageshack.us/img329/1873/71844912fj8.jpg

film o którym pewnie słyszeliście z racji tego, że jest to w pewnym sensie film muzyczny.
słyszałem same bardzo dobre opinie o tym filmie, i rzeczywiście świetnie się sprawdził w niedzielny wieczór. jednak wydaje mi się, że film jest średni pod względem emocjonalnym. broni go przede wszystkim muzyka Joy Division i świetne zdjęcia, które w połączeniu robią kapitalne wrażenie. anglia z filmu urzeka, mimo swej niekwestionowanej brzydoty. jednak taki film można by nakręcić o połowie wokalistów tamtych lat, Robercie Smithcie, Johnny Rottenie, czy Joe Strummerze. dramat bohatera mino wszystko nie wiele ma wspólnego z dramatami von triera. i dlatego zastanawiam się, jak odbierają film, ci którzy z muzyka Joy Division nie mają nic wspólnego.

jakby ktos jeszcze nie miał okazji zorientować się o czym mowa: http://control.filmweb.pl/

GotLink.plpokevapor www.piesku.pl www