Ibuprom MAX
W końcu "Sklepy cynamonowe" Schulza. k***a, no mistrzostwo świata.
Offline
Kolejnego Zajdla w Matrasie dopadłam :)
http://www.supernowa.pl/ksiazki.php?p=233
Janusz A. Zajdel - "Cylinder Van Troffa" / faaajne, faajne :)
I podczytuje sobie Jerofiejewa "Moskwa Pietuszki", robi wrażenie, choć książka nie mówi o rzeczach lekkich i przyjemnych, to jest tak świetnie napisana, że leci... Mocna rzecz, polecam :)
Offline
Ibuprom MAX
"Dobry" W. Łysiaka. Hmm...
Offline
Anaesthesiac
Michel Houellebecq - Cząstki elementarne
dużo szumu, sporo dollarów marek jenów, tuzin wywiadów, a mam wrażenie, że gdyby wyciąć wszystkie wyrazy z -izm na końcu zostałaby smutna historią, która jednak mógłby napisać dobrze ktoś inny.
kwintesencją jest dla mnie jak zwykle Allen:
- Nie uznajesz żadnych wartości, całe twoje życie to nihilizm, cynizm, sarkazm i orgazm.
- We Francji mógłbyś zrobić z tego hasło wyborcze i wygrać
Ostatnio edytowany przez kasper.linge (20-09-2008 09:44)
Offline
Harlan Coben
kupiłam 6 książek tego samego dnia
Krótka piłka
Bez śladu
Błękitna krew
Najczarniejszy strach
W głębi lasu
Aż śmierć nas rozłączy
i wczoraj skończyłam ostatnią.
dobry do wanny i lampki wina wieczorem =)
Offline
Ibuprom MAX
J. Andrzejewski, Bramy Raju. Utwór-kłącze (minipowieść?, opowiadanie?) zbudowany z dwóch zdań, niesamowita sprawa, kojarzy się poniekąd z moją ulubioną Jesienią Patriarchy Marqueza. Napisana w '59 roku jest zdecydowanie najlepszą książką, jaką czytałem od przeszło roku; język opanowany do perfekcji, kompozycja absolutnie oryginalna, pierwsze zdanie, ciągnące się przez 110 stron, totalnie rozwala, pasuje do konwencji jak ulał, całość kończy mocne przesłanie. Nie spodziewałem się czegoś takiego po polskiej literaturze, a po Andrzejewskim w szczególe, na pewno sięgnę po kolejne jego płody (Popiół i diament to pryszcz w porównaniu do tego). Polecam każdemu, kto nie czytał.
Ostatnio edytowany przez _49 (10-11-2008 09:54)
Offline