Anaesthesiac
DJ Day "The Day Before"
Najlepsze bity jakie słyszałam od dawna. Napełniające energią dźwięki, połamane rytmy, jazzowo-funkowe trąby i klawisze. Płyta, która z rana wciąga uśmiech na usta i sprawia, że po prostu chce się żyć. Nie potrafię słuchać jej i nie kiwać się jednocześnie, nie majtać nogami albo chociaż nie kiwać palcami w bucie. No nie da się :) Cudownie radosna i optymistyczna. Polecam bardzo na jeszcze szare i zimne poranki. Z tej płyty czuć powiew wiosny :)
odsłuch:
Four Hills na Last.fm (jeden z lepszych tracków)
Myspace (niecałkiem miarodajny)
Offline