Uważam, że mistrz Terry zasługuje na osobny temat ;) Dałam się wciagnąć w "Kolor magii" i tak trwa to już kilka lat :) Gdy tylko znajduję chwilkę - sięgam po kolejną część Świata Dysku. Powoli doszłam do 8 części (staram się jednak zachowac kolejność). Uwielbiam Pratchetta za jego specyficzny (no w końcu ile w tym Monty Pythona) humor, zabawę z konwencjami, no i za Śmierć :) Macie jakieś swoje ulubione części, a może inne utwory Pratchetta, które polecacie?
Niezorientowanych zapraszam tu
Offline
Anaesthesiac
No ba, pewnie że zasługuje na osobny temat :D
Właśnie jestem w trakcie "Wiedźmikołaja" :D "Pomniejsze bóstwa" to mój ulubiony obok "Koloru magii", który zresztą też był niesamowity :) Właściwie to wszystkie jego książki mają klimat i są cudne na tzw. przerwę między poważnymi lekturami :) nic tak nie odświeża jak on :)
Offline
Ja zacząłem od Równoumagicznienia [kupiłem od kumpla za tandetną książkę o jakimś magicznym koniu:P] i tą część też chyba lubię najbardziej :) Szkoda tylko ze takie drogie te Pratchetty... Ech, tak bym sobie poczytał teraz coś...
Ostatnio edytowany przez a0x (14-11-2006 13:05)
Offline
Zawsze chciałem przeczytać "Śwaiat dysku",ale... jak chciałem go wypożyczyć to biblioteka nie miała tego w swoich zbiorach.A na zakup całej serii trza troche kasy wydać.Jednak nie oznacza to,że nie przeczytałem nic autorstwa Pratchetta . "Przerobiłem" serie o Nomach, jednak najbardziej podobała mi się pierwsza część "Nomów księga wyjścia"
Offline
Fakt, książki niestety nie są tanie :( Jak zaczęłam "zbierać" Świat Dysku, jedna częśc średnio kosztowała 20 - 24 zety, raz na jakiś czas pozwalałam sobie na taką właśnie przyjemność (czasem wystarczy wyjść z założenia, że można żyć bez majonezu, musztardy, keczupu, sera żółtego, a przede wszystkim piwa przez jakiś czas :P ). Tak w ogóle to uwielbiam "Morte", "Eryka" i "Straż! Straż!" (ale to takie małe smocze zboczenie). "Morte" jest jak dla mnie zbieraniną tak wyśmienitych cytatów, że... no nie mam słów.
Offline
ho ho widzę, że to forum coraz bardziej mi się podoba... Pratchett!
pamiętam, że pierwszą jego książkę zaproponował mi brat. Był to "Kosiarz". I od tamtej pory juz się posypały. Nie da się ukryć, że autor po prostu "ma łeb". Z czasem, przyznam, znudziły mi się jego książki, ale to chyba z powodu ciągłego ich czytania :P Ale gdy ostatnio dostałem w ręce jakąś część Świata Dysku znów oszalałem... mniej więcej :P
Nie wiem dlaczego, ale dużo osób nie lubi tego autora... Dziwne. Ale tak jest. Np. moja nauczycielka od polskiego, kiedy to jeszcze byłem w liceum (pobłogosław Boże dobre czasy), nie pozwoliła mi pisać pracy maturalnej na temat Dysku. Ja pytam dlaczego. Powiedziała mi: "Nie ma siania głupot po kątach, to jest matura". Więc zrobiłem głupią minę i się zamknąłem. Ale nadal myślę, że byłby to dobry pomysł ;D
Pozdrowienia znad rzeki Ankh ! ;D
Offline
pm5k napisał:
Nie wiem dlaczego, ale dużo osób nie lubi tego autora... Dziwne. Ale tak jest.
Też to zauważyłam. Często spotykam się z bardzo negatywnym nastawieniem do Pratchetta osób siedzących w klimatach fantazy.. Nie wiem dlaczego tak jest, uważają go za zbyt "lajtowego"? Niepoważnego? :)
Solaris - nie będziesz żałował ;]
Niech A'Tuin będzie z Wami :P
Offline
Panadol
Świat Dysku zacząłem czytać od "Blasku Fantastycznego", potem było jeszcze kilka przetłumaczonych na polski, a na koniec, jako, że jestem dość niecierpliwy, zacząłem czytać w oryginale i tak mi już zostało. Chociaż ostatnio nie jestem specjalnie na bieżąco, bo trochę mi się Pratchett przejadł, muszę sobie odpocząć. :)
Moją ulubioną podserią jest straż miejska. Po prostu nie da się ich nie lubić. Vimes jest kwintesencją wszystkich antybohaterów z kryminałów z Brudnym Harrym na czele (W koncu motto strazy miejskiej to "Fabricati Diem Pvnc!"), Marchewa to rycerz bez skazy i zmazy, Nobby to ideał dektownika i można by tak jeszcze długo. ;P
Co do negatywnego nastawienia do Pratchetta to spotykam się z nim głównie u ludzi z zamiłowaniem do high-fantasy. Pratchett ma zwyczaj sprowadzać high-fantasy na ziemię (np. cała koncepcja smoków w "Guards, Guards!"), co nie wszystkim musi się podobać.
Offline